Wkrótce migracja blogu

- autor: Oszołom Jeden

Konkretyzuję plany dotyczące przeniesienia tego blogu w inne miejsce, a konkretniej pod własną domenę. Ostatnio mało udzielałem się na forum i tutaj, bo zrobiłem sobie intensywny kurs zaawansowanej administracji WordPressa 3.0  w wersji multisite. Przy okazji rozkminiałem wildcard  DNS, bazodanowe tricki, .htaccess i inne takie różne głupoty potrzebne do tego, żeby wszystko działało.

Ten blog będzie działał równolegle, jeszcze przynajmniej jakiś czas.

Dlaczego chcę przenieść blog?

1. Przybyłem tutaj z salonu24.pl, licząc że podobnie jak tam, znajduję się tu jakaś „społeczność”, która powoli zacznie czytać to, co piszemy. Okazuje się jednak, że społeczność polskiego wordpress.com jest mało aktywna. Ze statystyk wynika, że blog ten od uruchomienia w ciągu miesiąca odnotował niespełna 70000 wejść, z czego tylko 70 (słownie siedemdziesiąt) wejść było z wewnątrz wordpress.com (Główny dashboard gdzie pokazywane są najbardziej popularne notki i blogi, a gdzie byliśmy parę razy w TOP-10). Zakładam zatem (deko intuicyjnie), że „pokonując” inne blogi i wchodząc na pierwsze miejsce można liczyć na przybycie nie 70, ale 700 osób, co jest i tak niczym w porównaniu do ruchu, który odbywa się na tej stronie. Zatem przenosiny w nowe nieznane miejsce nie zmniejszą zauważalnie czytelnictwa.

2. Darmowa platforma WordPress.com ma pewne ograniczenia techniczne. Do najistotniejszych należy niewiele sensownych skórek (themes)  do wyboru. Tak naprawdę tylko kilka nadaje się na blog dla wielu użytkowników z racji 3 kolumn.  Ja wybrałem ten, bo schemat Andreas09 ma co drugi blog tutaj i wszystkie wyglądają prawie identycznie. Tutaj mogłem zrobić swój nagłówek ze zdjęcia z Tatr, ale za to są babole  – np. nie da się zmienić angielskiego „read more” na „czytaj całość”, bo nie ma dostępu do HTML. Nie ma też możliwości instalacji pluginów, których najczęściej używałem na blogach, które pomagam administrować. Wyłączona jest java script. Brakuje mi All in One Seo Pack do lepszego pozycjonowania, pluginu do umieszczania RSS w postach i na stronach i paru innych. Ogólnie – dla początkującego blog na wordpress.com jest super, ale jeśli ktoś chce pogrzebać i pozmieniać ustawienia swojego bloga, to ma tutaj związane ręce. Nie mogę tu sprawić, żeby ten blog wyglądał tak jak sobie życzę. Wybór jest ograniczony.

3. Jeśli teraz się nie przeniesiemy, to już tu zostaniemy. Ludzie zaczną nas linkować i będzie głupio zostawiać serwis z wieloma aktywnymi czytelnikami. Zatem teraz albo nigdy. Mam już spisanych kilka nowych dobrych tekstów na papierze. Ale chyba wrzucę je już na nowy blog. Zobaczymy.

4. Przychodząc tutaj napisałem, że to dobre miejsce, bo darmowe. Nie trzeba płacić abonamentów z własnej kieszeni. I tak jest faktycznie. Ale z drugiej strony pobuszowałem w necie. Okazuje się, że gdyby wstawić w blog mały pasek reklamowy AdSense, czy AdTaily, to własny serwer się sam sfinansuje.  Przy takim ruchu jaki mamy teraz można liczyć na wpływy rzędu 20 zł miesięcznie, co wystarczy na pokrycie hostingu, domeny i może jeszcze zostanie na piwo, czy jakieś nagrody dla redaktorów albo czytelników ;). Aczkolwiek nie wiem jak AdSense zareaguje na posty o muslimach, czy krytykę rządu. Ponoć przez pewne słowa kluczowe można być wykluczonym z tego serwisu. No ale – kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa.

5. Kwestia techniczna. Podczas ostatnich walk i testów próbowałem też odpalić Movable Type, na którym oparte jest  na przykład huffingtonpost, ale poległem – parę godzin grzebania i skrypty nadal nie działały. Za to WordPress 3.0 jest świetny i nieskomplikowany w administracji. Do tego ma spory udział w rynku i co za tym idzie tysiące gotowych dodatków i tematów graficznych. Dletego będzie to WordPress, a konkretniej WordPress Multi-Site, czyli dawne MU. (Teraz już jestem wizardem od WordPressa – przeczytałem chyba całą dokumentację techniczną 😀 ).

To będzie działać następująco: Blog główny będzie zlokalizowany pod główną domeną:  przykładowadomena.pl

Użytkownicy, podobnie jak na salonie24 będą mogli sobie zakładać swoje blogi. Na przykład jankowalski.przykladowadomena.pl i tam beda sobie mogli ustawić cały wyglad bloga i pisać notki identycznie jak tutaj.

Dodatkowo wszystkie najnowsze notki będą pokazane na stronie glownej przykladowadomena.pl. Bedzie tez glowne okno artykulow promowanych, będą też okna autorów wspolpracujacych, ktorzy nie maja bloga i chca publikowac.

Generalnie będzie to zorganizowane podobnie jak strona główna salon24 przy czym nie będzie to masakra na czarnym tle przypominająca wygladem prehistoryczny, monochromatyczny terminal komputerowy, ale będzie zebrana w ładną czytelną, kolorową formę ubraną w zdjęcia.

Do zrobienia pozostało jeszcze wymyślić sensowną domenę główną. Powinna to być krótka, łatwa do zapamiętania nazwa z końcówką .pl. (Robiłem już nawet wstępny research, przy okazji którego okazało się, że wolne są szokowe domeny, które na blog się nie nadają, ale do innych zastosowań byłyby świetne. Mam na przykład genialny adres na miejsce na blogi dla różowych nastolatek. „Pudelek” itp. przy tej nazwie wysiada.) . Myślałem też chwilę, czy nie salon404.pl – miejsce dla zabanowanych na s24.  Ale po pierwsze adres jest zajęty na jakiś nieżywy blog informatyczny, a po drugie po co robić reklamę salonowi, który nie szanuje użytkowników (i odzyskuje backup mojego bloga już nieźle ponad miesiąc). Ktoś kupił też domenę lubczasopisma.pl i chce za nią sporo kasy. Generalnie pogodziłem się już z utratą notek z salonu24. Początkowo chciałem się mścić za wycinki i olewanie użytkownika, ale doszedłem do wniosku, że szkoda energii i należy ich olać i po prostu więcej tam nie publikować. Skoro mają w d… mnie, to vice versa. Niech bloggerzy pisowscy wzbogacają salon w unikalny content dotyczący teorii  spiskowych.

Zatem jeśli ktoś ma pomysł na ciekawą domenę główną to proszę o email: oszolomjeden@o2.pl

Proszę nie podawać propozycji w komentarzach, bo ktoś zobaczy i „podkupi” wcześniej.

Ale generalnie tak ogólnie widzę następujące opcje:

a) Jakaś domena „waleczna”, przy czym słowa niezalezność i niepoprawność są zawłaszczone przez PiS i chcę ich unikać.

b) Jakaś domena „gazetowa” – uniwersalna.

c) Jakaś domena „blogowa” – cos ze słowem „blog” w nazwie, ale takich są dziesiątki, lub setki.

Przy czym zastanawiam się, czy używać, czy unikać słowa libertarianie. Bo z jednej strony dobrze promować  idee, a z drugiej strony, czasem pisząc od siebie okazuje się, że „jadę po bandzie” i są głosy, że to nie libertariańskie. Zatem może promowanie idei wewnątrz, ale w nazwie domeny inna nazwa? Generalnie miejsca typowo libertariańskie już i tak istnieją. Dałem do nich linki po prawej stronie.

Proszę o uwagi, bo z racji przegrzania mózgu informacjami technicznymi, jestem chwilowo zakałapućkany. 😉

A teraz idę do garażu montować nowy alternator, bo stary padł i miałem dziwne akcje z autem podczas powrotu awaryjnego. Wiedziałem już, że nie ma ładowania. Ale jadę. Co ma być to będzie. Wyłączyłem światła, żeby nie ciągnęło. W połowie Warszawy wskaźniki przestały działać i w wielki upał temperatura poniżej normy. Ale nic – jadę dalej. Jakiś kilometr przed domem nagle auto samo weszło na maksymalne obroty. Tupię w pedał, bo myślałem, że się zaciął. A tu nic. Pedał na miejscu normalnym. Wciskam, odpuszczam. Linka niby chodzi, a silnik wyje. Zjechałem i zaglądam. Linka ok. Tylko straszne gorąco bije od silnika. Deko odkręciłem  nakrętkę od chłodzenia. A tu bulgot. No ładnie. Jeszcze trochę jazdy i miałbym efekt parowozu. Odczekałem aż przestygnie, odpaliłem na pych i jakoś dojechałem. Po ostudzeniu objaw ustąpił. Myślę, że albo elektronika od ssania zakłóciła się od upału i przegrzania, albo od zbyt  niskiego napięcia. Przynajmniej mam nadzieję, że po wymianie alternatora wszystko wróci do normy.  Jazda autobusem do pracy jest wprawdzie fajna – można poczytać gazetę, ale jednak bez samochodu to teraz jak bez jednej nogi. Niczego się nie da sprawnie załatwić.

A ha. I się tak rozpisałem, że zapomniałem po co pisałem ten post. Chciałem się dowiedzieć, czy ktoś z autorów tego blogu  (lub czytelników) ma coś przeciwko przenosinom w inne miejsce?

16 Komentarzy to “Wkrótce migracja blogu”

  1. Co ja Ci powiem: kciuki ściskam 🙂

  2. nie mam nic przeciwko
    jak mi do głowy przyjdzie jakaś nazwa to dam znać, ale też mam chwilową zaćmę

  3. „czym nie będzie to masakra na czarnym tle przypominająca wygladem prehistoryczny, monochromatyczny terminal komputerowy, ”

    Pijesz do mojej ulubionej skórki? 🙂 Zbyt prymitywna nie jest dobra to fakt, ale za dużo wodotrysków razi (przynajmniej mnie). Powodzenia

  4. Ja proponuję nazwę: SŁITAŚNEKOLIBRY.PL

  5. …albo SŁITAŚNEKOLIBERKI.PL

  6. Veni, vidi, vici, i do przodu 😉

  7. ostatnia.pl

    można reklamować jako „Ostatnia strona na którą wejdziesz…”

    • ostatnia.pl jest zajęta.

      Jeszcze kwestia providera. Bo nie jestem na bieżąco w ofertach. Kiedyś korzystałem z klatka.pl i adresik.pl i byłem raczej zadowolony. Potem znajoma mnie przeciągnęła mnie do az.pl. Ale jak się okazało cena początkowa jest tam niska, ale za odnowienie już dużo wyższa. Oglądałem różne oferty. Jak któraś firma chce mało na początek, to potem wali 300-400 za przedłużenie w najsłabszej wersji. Chyba wrócę do klatka.pl. Tam nie ma superpromocji, ale jest stała cena i za rejestrację i za przedłużenia. Poza tym nie lubię, jak ktoś nie odpisuje na maile, albo na konkretne pytanie odpowiada przez Ctrl+V treści ze strony. A w klatce zawsze był dobry kontakt mailowy i telefoniczny mimo, że to mała firma.

  8. Uniezależniać sie – jak najbardziej.
    Czy ma to jakiś związek z stowarzyszeniem / czasopismem ?
    Może to zmieszać te „projekty” i nowy portal zrobić?

    • To niezależny od stowarzyszenia, mój własny projekt. Stowarzyszenie prowadzi http://wolnepiora.pl, będzie też wydawało gazetę. Ja natomiast chcę odpalić serwis blogowy i się nim pobawić. Mam parę pomysłów, które chcę przetestować na „żywym organizmie”, a że to częściowo ma być związane z „jazdą po bandzie”, to nie chcę w to mieszać stowarzyszenia, które ma nie być satyryczne, tylko całkiem poważne. (Zaobserwowałem, że teksty satyryczne mają najwięcej czytelników i chyba przyjmę na stałe taką formę pisania)

      Poza tym jest kwestia techniczna. Ja nie znam systemu Joomla, w oparciu o który działają wolne pióra. Nie jestem w stanie tam pomóc technicznie. Dlatego chcę to zrobić równolegle i przy okazji podszkolić się z WordPressa.

      • Jest taka firma servage.net która oferuje dowolna liczbę stron tzn. mozna dokladać ile się chce domen i tworzyć dowolną ilość oddzielnych witryn (nie znam firmy w polsce ktora by to oferowala) Mozna tez zainstalowac wasnego wordpessa bardzo latwo automatycznie z panelu sterowania.

        oczywiscie domeny rejestrujemy najlepiej poprzez google.com/a wtedy otrzymuje sie 200 darmwych skrzynek gmaila nazwa@wojanazwa.com oraz domene za $10 i ta domene parkujemy w servage.
        (nigdy nie nalezy rejestrowac domeny w firmie gdzie hostingowej)
        servage jest ok jesli planuje sie wiele stron. wogole jesli stowarzyszenie potrzebuje serwer to mozna tez udzielic je sowarzyszeniu i innym inicjatywom. wychodzi tanio

        w stowarzyszeniu powinnismy zrobic zrzutke i wykupic serwer jeden u servage.com i mozemy rejestrowac domeny i tam parkowac tworząc dowolna liczbe witryn

        trzeba by bylo pogadac o tym na forum.

  9. jak jestes zainteresowany to załóż wątek na tajnym forum. a ja to tam wszystko wytłumacze dokładniej. pokaże wam tricki jakie świstaki nie znają :))

  10. sorry miałobyc servage.net
    mają 7.5 TB transferu na miesiac…
    i 750 GB webspace

    najlepsza oferta na rynku

  11. hej.
    he to moj nick automatyczny, tu Prenumer
    duzy jest obrot na wordpressie w blogach angielskojezycznych?
    bo ja sam pisze raczej cienkie notki,
    ale za to moglbym tlumaczyc z ang. na polski albo z polskiego na ang.
    poza tym, znam sporo libertarianskich blogow i stronek angielskojezycznych z innych krajow.
    byloby ciekawie, moze trafilby sie odzew zagraniczny.

Dodaj komentarz